Aby trzymać się mody ( choć z reguły nie podążam za modą- w skrapkowym świecie wyjątki) w wolnej chwili nagryzmoliłam takie oto trio prościutkich dodlowych karteczek:
I pojedyńczo:
Dodle z bliska: W środku poprzyklejałam kryształki
( nie wiem czy widac na zdjeciach - ale musicie mi uwierzyć na słowo)
( nie wiem czy widac na zdjeciach - ale musicie mi uwierzyć na słowo)
fajna zabawa z tymi gryzmołkami..baaardzo relaksująca - Tym, które jeszcze nie próbowały POLECAM!
prześliczne te twoje "gryzmoły" to jest coś do czego ja kompletnie nie mam ręki ,śliczna kompozycja i kolorki
OdpowiedzUsuńMi też to nie wychodzi... W porównaniu do Ciebie;p Ps. Być może mogłaby być różana... Ale nie mnie to oceniać;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNatalko ja od paru dni próbowałam komentarz tu napisać, ale ciągle coś było nie tak (nie ładowało mi się te słowo do weryfikacji), nie wiem czy to blogger czy coś z moim netem? Tak czy siak teraz próbuję znów i chciałam jeszcze napisać, że kartki są cudowne a w szczególności ta na ciemnej bazie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :-) za Wasze komentarze i za to, ze jesteście :*
OdpowiedzUsuń