środa, 19 września 2012

ŻEBY NIE BYŁO ZE NIC NIE ROBIE :-)

Na początku baardzo dziękuje za wpisy pozdrowienia i komentarze pod ostatnim postem. Można powiedzieć, że dni dzielą nas od dziecinkowej rewolucji.. prawie wszystko gotowe. Albumik ciążowy sie tworzy.. robiłam też kilka prac na zamówienie, tylko ostatnio ciężko bo mam zdętwiałą prawą dłoń i 2 paluchy w lewej..:( brak czucia w paluchach to chyba jedyna jak na razie dolegliwość ciążowa - choć wynika to z wcześniejszych problemów z kręgosłupem..eh..:( Lekarz zabronił mi robótek w pozycji siedzącej-pochylonej... ale bez "craftowania i dłubania" sie nie da żyć :-) więc coś tam majstruje. Jako, ze w rodzinie był kolejny ślub- robiłam zaproszenia, winietki, menu i drzewa rodzinne wszystko w tematyce morskiej, bo Bracik i jego żonka zapaleni płetwonurkowie :-)
Powstało też kilka karteczek na urodzinki:
Noi i uszyłam kolejnego Tildowego Królika - PROROKA (ON królik - był zapowiedzią tego, że w moim brzuchu rośnie sobie Synek)
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających i prosze trzymajcie kciuki. Nat