czwartek, 12 lipca 2012

Miała być REwolucja i jest ..tylko ciut inna :-)

No i pół roku minęło, a z mojej rewolucji nici. Głupio tak, ale już sie tłumaczę, winni sie tłumaczą, a ja czuje się jak najbardziej WINNA.

Remont dalej trwa, ale pojawiła sie szansa na to, ze w końcu sie zakończy. Remont sie zakończy a pojawi sie nowa rzeczywistosć - mały Krzyżak :-) i właśnie to On ( bo to już wiemy, że to chłopak) przyśpieszył nasza rewolucję remontową. Albumikików ciążowych zrobiłam już kilka. Nie prezentuje ich w całosci bo zawieraja bardzo osobiste zdjecia i komentarze osób które zostały nimi obdarowane.
Teraz wyzwanie nr 1 - ZRÓB ALBUMIK DLA SIEBIE :-)
Trzeba sie zabrać do roboty, bo ostatnio to faktycznie czas upływał mi na innych niż craftowych rzeczach, robiłam tylko jakies pojedyńcze zamówienia, a tu jak sie Krzyżak urodzi to czas się jeszcze bardziej skurczy.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Trzymajcie kciuki by wszystko było ok.
Noa-lia