Sierpień.. i po sierpniu.A ja jeszcze przez sierpień dostawałam prezenciki urodzinowe i tak oto mogę teraz zaprezentować Wam to co dostałam:
Od Betik: Śliczną broszkę i karteczkę
Od Carantouhill: komplecik kamienno fiołkowy
Od Lili cudowne kolczyki
Od Ani z fioletowego poddasza: śliczną bransoletkę z kamyczkami które mają magiczną moc...
Dziękuję dziewczyny, jesteście kochane. Dziękuje Wam, za wszystko :*
Dostałam też poduszkę relaksacyjną.. która teraz przydaje się jak nigdy wcześniej, dziurkacze, okulary sloneczne a za otrzymane pieniążki kupiłam sobie drabinę.
I ostatni najważniejszy prezent, prezent od mojej Mamy. Dotarł do mnie niestety dopiero z końcem sierpnia. Prezent w postaci stempelków, miałam dostać w lipcu, ale że przeciągało się otwarcie sklepiku Lemonade.. zamówiłam je z opóźnieniem.. z takim opóźnieniem, że kiedy je zamawiałam, mojej Mamy nie było już obok. Ciężki czas…
Dziś ostatni dzień sierpnia.. 26 Mama miała by 61 urodziny.. w tym roku nie zrobiłam już dla niej kartki… i długo żadnej innej nie zrobię… Cholernie ciężko…
Wszystko się zmienia i nic już nie będzie jak wcześniej...
Jutro spakuje w kartony mój cały „przydasiowy pierdolnik” przeprowadzka już lada dzień, więc przez czas jakiś nie będę aktywna artystycznie , artystycznie to i może będę, ale scrapbooking zamienię na skrobanie, szlifowanie, tynkowanie, malowanie pokojowe, tapetowanie itp. Ale potem zaproszę Was do mojego pokoiku warsztaciku i znów będę się relaksować i ładować energetycznie bawiąc się w scrapbookowym świecie. Będzie mi tego brakować. Może znajdę choć chwilkę by pokazać rzeczy już zrobione, a jeszcze nie pokazane..jest tego trochę.
A na koniec.. żeby nie było tak smutno .. pokaże coś co sprawiło, ze przeniosłam się w mój szkolny start - 1 września 1987.. tata zrobił mi TYTĘ. Róg obfitoci ze srebrnej tapety w Słoniki Otti – to była najpiękniejsza tyta w całej szkole.( Dla tych którzy nie wiedza – TYTA to róg obfitości/słodkości i nie tylko, który dostaje się na rozpoczęcie edukacji szkolnej) I ja tez postanowiłam zrobić Tytę córeczce znajomych Weroniczce, która to właśnie jutro rozpocznie swój pierwszy dzień w szkolnych murach.
Dziękuję, za ciepłe słowa i Wasze odwiedziny.
Pozdrawiam cieplutko… bo jesień już czuć w powietrzu.
Dla tych po 60-tce (i nie tylko) .....
3 dni temu
Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuń...trzymaj sie cieplutko...
OdpowiedzUsuńP.S licze na jakies spotkanie w najblizszym czasie...,
Noalko... anioły naszych bliskich są ciągle z nami.
OdpowiedzUsuńWiem, co czujesz - mocno przytulam :*
OdpowiedzUsuńNatalko Ty wiesz... Przepraszam za ten brak kontaktu, ale w Turcji ciezko mi bylo w jakikolwiek sposob sie kontaktowac bo ostatnio nie wiedzie nam sie zbyt dobrze (w kwestii finansowej) totez nawet z moimi rodzicami nie mialam kontaktu. Mysle o Tobie codziennie i tesknie... Myslimy o przeprowadzce spowrotem do kraju, ale to jeszcze nie jest 100% pewne. Bardzo bym chciala... Sciskam i buziakuje bardzo mocno!!!
OdpowiedzUsuń